Idea

W Internecie nic nie ginie, a jednak... Świetnie wydobył to już w „Poems” Andrzej Sosnowski: w Internecie wszystko płynie, płynie, płynie, wszystko słynie, słynie, słynie... Linki, które były dostępne jeszcze niedawno, czasopisma, które tworzyły życie literackie i ważnie miejsca dyskusji - wszystko to znika lub przemieszcza się między domenami. Dawne numery czasopism znikają z bibliotek lub pozostają niedostępne dla przeciętnego, nieakademickiego czytelnika. Coraz mniej jest też realnej przestrzeni w obrębie uczelni, która może zapewnić miejsca archiwizowania tekstów. Na UWr mamy dziś ograniczony dostęp nawet do własnych podstron i serwerów, a rzetelna krytyka literacka powoli wyprowadza się z Wydziału Filologicznego. Trzeba więc uciekać, ale rozsądnie - szukając linii ujścia, tworząc inne przestrzenie i narzędzia oraz sięgając po nowe media. Postanowiłem wykorzystać pomysł Hakima Beya, a właściwie jego koncepcję tymczasowych stref autonomicznych (którą uważam za ważną i niezbędną w kontekście obecnej refleksji polityczno-estetycznej), żeby taką strefę powołać na swoje doraźne potrzeby.

rys. N. Przybysz

Ta strona ma więc jeden, podstawowy cel - gromadzić i prezentować archiwalne teksty krytyczne, które ukazywały się w różnych pismach i na portalach, a nikomu nie chce się już ich szukać (czasem nawet mnie). Co prawda większość jest gdzieś dostępna, bo dawno zdecydowałem, że ograniczam pisanie „na papier” ze względu na powolną śmierć papierowej prasy, ale dostęp ten wymaga czasem nie lada umiejętności. Niektóre teksty są naiwne, młodzieńcze, źle zredagowane i trudno mi się z nimi dzisiaj zgodzić. Ale przecież powstały, a ten blog nie służy ich poprawianiu. Jest raczej niemarketingowym ułatwiaczem dla cytujących, studiujących, a może i interesujących się najnowszą literaturą, głównie poezją. Raczej nie zakładam przekształcenia tej strefy w stronę z aktualnymi tekstami i komentarzami. Mimo wszystko mam zamiar dalej publikować profesjonalnie, z pomocą odpowiednich redaktorów i w ważnych dla młodoliterackiego życia czasopismach.

Z czasem, po odpowiednim odczekaniu kwestii „praw autorskich” dla wydawnictw, pojawią się tu również całe książki - zgodnie z ideą, że krytyka i literatura to DOBRO WSPÓLNE i powinniśmy móc z niego swobodnie korzystać.