Drugie wcielenie (R. Koziołek "Ciała Sienkiewicza")


Wywołać przewrót, rozbić kanon, a potem zręcznie go przywraócić w atrakcyjnym, bo nowoczesnym już wydaniu - to jedna z największych zalet Ciał Sienkiewicza Ryszarda Koziołka. Autor wyciąga z mroków naszego zniechęcenia obraz pisarza żywego i pełnego wewnętrznych sprzeczności, które dawno zatarły się w schematycznej lekturze szkolnej. Z pełną sprawnością porusza się tak w historii pozytywizmu, jak i we współczesnej teorii literatury. Refleksji Koziołka patronują z dala Derrida, Barthes, Foucault, ale przede wszystkim Freud i Lacan. Jeśli spytamy, co odkrywczego dla "sienkiewiczologii" powstać może z połączenia historycznej erudycji, studiów genderowych i języka psychoanalizy, ta książka będzie najlepszą odpowiedzią.

Wyciąganie archetypowych figur, ukrytych pod maską wartkiej, Sienkiewiczowskiej narracji, ale przede wszystkim umiejętność włączenia ich we własną, interesującą opowieść o autorze, to rzecz nader pożądana w dobrym eseju naukowym. Koziołek kieruje się badawczą dociekliwością i rozbija najdrobniejsze fragmenty utworów, by wydobyć z nich nieodkryte dotąd niuanse. Niech świadczy o tym choćby analiza powszechnie znanej rozmowy Zagłoby z Rochem Kowalskim, która dzięki groteskowej grze słowem "wuj" staje się dla badacza jednym z punktów rozprawy o symbolicznym, nieobecnym Ojcu, zapewne najważniejszej figurze całej książki i jednym z kluczowych tematów Sienkiewicza.

Autor podejmuje rozważania zogniskowane wokół problemów cielesności, kulturowej reprezentacji płci (kobieta jako figura żałoby i pożądania) oraz władzy, erotyzmu i przemocy, manifestowanych poprzez język (tu jedno z ciekawszych spojrzeń na komizm i tragiczność Zagłoby). Swoje wnioski projektuje nie tylko na biografię Sienkiewicza, ale także na szerszy kontekst socjologiczny, w którym ukryta jest myśl pisarza o oddolnej organizacji społeczeństwa w duchu "kobiecym", matrylinearnym, a więc niejako poza zasadą historycznej przemocy. Badaniom nad dziełami towarzyszy analiza korespondencji, a próbom teoretycznych refleksji rekonstrukcja sylwetki, z której zdejmowane są kolejne maski uogólnień i uproszczeń. Z perspektywy wyczerpanego badawczo pozytywizmu autor Trylogii jawi nam się jako pisarz współczesny, własnym nazwiskiem sygnujący procesy przecinania się kapitalizmu z ideałem estetycznej niezależności.

Ciała Sienkiewicza to nauka uprawiana na sposób (po)nowoczesny: z jednej strony specjalistyczna i szczegółowa (z przypisów można by napisać kolejną książkę!), z drugiej zaś niezwykle interesująca, wciągająca w osobisty kontakt z autorem i przedmiotem badań. Ryszard Koziołek z eseistyczną biegłością i zdolnością syntezy podjął się próby "monografii problemowej", ponownego w-cielenia Sienkiewicza w dyskusję o literaturze. I z próby tej wyszedł zwycięsko, bo jest to jedna z najlepszych opowieści historycznoliterackich, jakie powstały o naszych pozytywistach i zapewne w ogóle jedna z lepszych książek o literaturze, napisanych w ostatniej dekadzie.


Pierwodruk: "Dodatek LITERAcki"